Kwestie związane z pozyskaniem czasowego zwolnienia lekarskiego od psychiatry wywołują wiele wątpliwości zarówno u pracowników, jak i u pracodawców. Są one jednak nieuzasadnione. L4 wydawane przez lekarza chorób psychicznych ma bowiem jednakową moc i działanie, jak to uzyskane od innych specjalistów. Zwolnienie lekarskie z tytułu depresji przysługuje osobom, u których stwierdzono zaburzenia i schorzenia psychiczne. Jednocześnie ich stan nie pozwala im na kontynuowanie obowiązków zawodowych. Nieleczone i długotrwałe choroby psychiczne mogą doprowadzić do problemów psychosomatycznych i dolegliwości fizycznych. Z tego względu nie warto zwlekać z wizytą u specjalisty. Zwolnienie od lekarza nie zawsze jest wystawiane, jednak jeżeli zachodzi taka potrzeba, lekarz decyduje o czasowej niezdolności pracownika do pracy. Czasami to jedyne wyjście, by umożliwić pacjentowi powrót do pełni sił. Zwłaszcza jeżeli cierpi on z powodu obniżonego nastroju, konsekwencji mobbingu czy zespołu stresu pourazowego. To bowiem główne schorzenia wynikające bezpośrednio z wykonywanego zawodu.
Zwolnienie lekarskie z tytułu depresji wystawić może lekarz psychiatra, poświadczając tym samym czasową niezdolność do pracy pacjenta. Dni absencji chorobowej ustalane są indywidualnie, zależnie od stanu zdrowia chorego i jego możliwości. Konieczne jest zatem odbywanie kontrolnych wizyt u specjalisty podczas trwania zwolnienia lekarskiego z powodu schorzeń natury psychicznej. Informacja o trudnościach, z jakimi zmaga się pacjent, jest poufna, nie znajdzie się zatem w żadnym świadectwie pracy. Przyszły pracodawca pracownika nie dowie się zatem o przyczynie jego absencji, nawet jeżeli pozostaje ona długotrwała. Jeżeli chory podczas wykonywania obowiązków zawodowych boryka się z chorobą, jego praca często jest mało wydajna, a czasami wręcz niebezpieczna. Zatem osobie zatrudniającej go powinno zależeć na jego powrocie do zdrowia. Jakość pracy po zakończeniu zwolnienia od psychiatry ulega zwykle znacznej poprawie.
Zwolnienie lekarskie z tytułu depresji – ile może trwać?
O tym, na jak długi czas wystawione zostanie zwolnienie lekarskie z tytułu depresji, decyduje wyłącznie psychiatra. On bowiem wykonuje szczegółową diagnostykę stanu pacjenta. W ocenie bierze pod uwagę przede wszystkim objawy, schorzenia współistniejące, epizody schorzeń psychicznych występujące w przeszłości. Istotny jest również fakt ewentualnego wcześniejszego leczenia psychiatrycznego. Czas i metody podejmowanego leczenia zależą głównie od postawionej diagnozy, z tego względu konieczne jest jej dokładne przeprowadzenie.
Psychoterapia w depresji zwykle opiera się na zastosowaniu leczenia farmakologicznego połączonego z oddziaływaniami terapeutycznymi. Mogą być one podejmowanie przez pacjenta indywidualnie, w towarzystwie i pod przewodnictwem lekarza lub psychoterapeuty czy psychologa. Istnieją również psychoterapie grupowe realizowane poprzez jego uczestnictwo w spotkaniach grup wsparcia. W kwestii czasu trwania L4 od psychiatry nie różni się od zwolnienia wystawianego przez innych specjalistów. Może ono trwać ciągiem 182 dni, czyli 6 miesięcy. Lekarz może ponadto wystawić zapis o braku zdolności do wykonywania zawodu z datą wsteczną. Taka możliwość istnieje do 4 dni po dniu wykonywanego badania.
Choroby psychiczne nabierają coraz większego znaczenia zarówno dla samych chorych, jak i osób z ich otoczenia, również tych znajdujących się w ich miejscu pracy. Zwolnienie lekarskie z tytułu depresji uzasadnione jest w przypadku stwierdzenia u pacjenta epizodu depresyjnego. By móc odpowiedzieć na pytanie, skąd się bierze depresja, konieczne jest jednak dokonanie szczegółowej analizy objawów manifestowanych przez chorego i jego dotychczasowego trybu życia. Choć już po upływie 2-3 tygodni od zastosowanego leczenia jego stan może się poprawiać, zwykle pozostaje on w niezdolności do pracy z powodu choroby przez dłuższy czas. To choroba złożona, o skomplikowanej i niejednoznacznej etiologii. Długotrwały jest zatem proces jej leczenia.
Płatność za okres absencji w pracy
Przebywanie na zwolnieniu lekarskim nie pozbawia pracownika źródła jego dochodu. Zaświadczenie wystawione przez lekarza specjalistę stanowi bowiem podstawę do wypłaty świadczeń chorobowych. Należne są one choremu za okres, w którym przebywa on na zwolnieniu. Otrzymuje je jednak wyłącznie osoba ubezpieczona, odprowadzająca należne składki. Po przekroczeniu limitu dni zwolnienia chory może ubiegać się o świadczenie rehabilitacyjne. Wynagrodzenie za pierwsze 33 dni L4 pracownika wypłaca pracodawca, następnie obowiązek ten przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wynagrodzenie i zasiłek chorobowy wynoszą 80% wartości stałej pensji otrzymywanej dotychczas przez pracownika za wykonywane przez niego obowiązki.
Nadużywanie zwolnienia i kontrole ZUS
Niektórzy pracownicy nadużywają zwolnień uzyskiwanych od psychiatry, symulując schorzenia psychiczne. Należy jednak pamiętać, że każde objawy są możliwe do weryfikacji. Wraz ze wzrostem liczby wystawianych zaświadczeń i rosnącym zainteresowaniem sposobami na symulację takich schorzeń jak depresja, rośnie także liczba kontroli wykonywanych przez ZUS. Nieuczciwe zachowania pracowników są niemoralne oraz krzywdzące dla osób prawdziwie zmagających się z objawami epizodów depresyjnych. Utrudniają one bowiem proces dotarcia do specjalistów.
Zwolnienie lekarskie z tytułu depresji kontrolowane jest w taki sam sposób, jak pozostałe dokumenty otrzymywane przez pacjentów od innego lekarza. Kontrole te nasiliły się jednak wraz z wprowadzeniem e-zwolnień. W sposób automatyczny docierają one zarówno do pracodawcy, jak i przedstawicieli ZUS.
Depresja pracownika
Przepisy prawa nie przewidują wprost możliwości wysłania pracownika na przymusowe badania stanu zdrowia psychicznego. Do obowiązków pracodawcy należy wyłącznie kierowanie osób zatrudnionych lub mających znaleźć zatrudnienie w danym przedsiębiorstwie na badania o charakterze wstępnym, okresowym oraz kontrolnym. Są one zależne głównie od etapu zatrudnienia i zwykle przebiegają bez większych zakłóceń. Według zapisów kodeksu pracy pracodawca ma jednak obowiązek zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Powinny one obejmować również ich stan zdrowia psychicznego.
Choć większość firm stara się wspierać pracowników, zdarzają się również takie, które w mniejszym lub większym stopniu przyczyniają się do występowania zaburzeń psychicznych. Coraz więcej firm oferuje zatem konsultacje psychologiczne w ramach benefitu otrzymywanego cyklicznie przez pracowników. W przypadku zauważenia niestandardowych i niebezpiecznych zachowań pracodawca powinien starać się skierować swojego pracownika na dodatkowe badania lekarskie.
Covid-19 a stan psychiczny pracowników
Z danych ZUS wynika, że w ostatnim czasie zauważono znaczny wzrost liczby dni absencji chorobowej spowodowanej zaburzeniami psychicznymi pracowników. Sytuacja ta wiąże się nierozerwalnie z aktualną rzeczywistością. Zdalne wykonywanie obowiązków pracowniczych i naukowych, brak relacji i więzi interpersonalnych, zmiana dotychczasowego trybu życia z aktywnego na coraz bardziej bierny – te wszystkie okoliczności nie pozostały bez wpływu na zdrowie psychiczne Polaków. Rośnie liczba diagnozowanych zaburzeń zachowania, osobowości i innych schorzeń psychicznych. Okres epidemii Covid-19 znacznie przyczynił się do wzrostu liczby zwolnień i pacjentów leczących się psychiatrycznie.
Zastanawiając się nad tym, jak pomóc osobie z depresją, warto mieć na uwadze, że obecnie sytuacja psychiczna całego społeczeństwa uległa znacznej przemianie. Epidemia dotknęła niemal każdej osoby aktywnej na rynku pracy, szczególnie zaś uderzając w działalność przedsiębiorców. Osoby z najbliższego otoczenia pacjentów zmagających się z depresją zwykle jako pierwsze zauważają niepokojące objawy. Zachowanie czujności i podejmowanie odpowiednich reakcji w odpowiedzi na alarmujące symptomy pozwalają na odpowiednio szybką diagnostykę stanu zdrowia psychicznego pacjenta i rozpoczęcie procesu jego leczenia. Należy przy tym pamiętać o tym, że psychoterapia to nie wstyd i że należy niezwłocznie zgłosić się do specjalisty.